Chciał zdać prawo jazdy za kolegę

Bezpieczeństwo na drogach to temat, który kojarzy się z nadmiernymi prędkościami i alkoholem. To zrozumiałe, aczkolwiek warto pamiętać o tym, że zdarzają się różne przypadki.

Podszywanie się pod kursanta

Nie tak dawno doszło do niezwykłego zdarzenia – w sieradzkim ośrodku ruchu drogowego mieliśmy do czynienia z podszywaniem się pod kursanta. Akcja miała związek, z tym że prawdziwy kursant zwątpił swoje umiejętności. Co ciekawe, obaj mężczyźni nie byli do siebie podobni – uznali, że dzięki maseczce na twarzy egzaminator się nie zorientuje. Jak się można domyślić, stało się inaczej. Oszuści usłyszeli zarzut wyłudzenia poświadczenia nieprawdy przez podstępne wprowadzenie w błąd funkcjonariusza publicznego. W takiej sytuacji maksymalna kara to 3 lata pozbawienia wolności.

Wracając do wstępu, wyobraźmy sobie, że oszustwo nie zostało wykryte i mamy zdobycie uprawnień w sposób nielegalny. Nerwy przed egzaminem są zrozumiałe, ale to nie jest usprawiedliwienie. Zresztą wystarczy pomyśleć o przyszłości – podczas jazdy możliwe są różne okoliczności. Można też dodać, że zdarza się, iż należy zareagować błyskawicznie.